herb_klembowa.gif

 

Szkoła Podstawowa im. Janusza Korczaka
           w Dobczynie

                                                     

MENU
O szkole
Dla nauczycieli
Plan lekcji
Informacje
Dokumenty
Projekty unijne
Przydatne
BIP
Nasza gmina
Ważne adresy
Telefon 116 111 dla dzieci i młodzieży

Od listopada 2008 roku dzieci i młodzież z całej Polski mogą bezpłatnie dzwonić na ogólnopolski telefon zaufania. Wykręcając numer 116 111 znajda pomoc psychologów i pedagogów, którzy na co dzień rozwiązują sytuacje kryzysowe.

 

Jeśli masz problem nie bój się opowiedzieć o nim, zadzwoń na numer : 116 111

 

   więcej informacji ...

 

Jeśli potrzebujesz pomocy, lub znasz kogoś, kto jej wymaga, zadzwoń pod odpowiedni numer:

  • Telefon Zaufania tel. (22) 621 35 37
  • Telefon Interwencyjny tel. 600 070 717
  • Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji tel. 22 594 91 00
  • Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym tel. 116 123
  • ITAKA- centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego tel. 800 70 2222
  • ITAKA – Antydepresyjny telefon zaufania tel. 22 484 88 01
  • Ośrodek Interwencji Kryzysowej – pomoc psychiatryczno-pedagogiczna tel. 22 855 44 32
  • Ośrodek Interwencji Kryzysowej tel. 22 837 55 59
  • Ośrodek Interwencji Kryzysowej – poradnia ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie tel. 22 845 12 12 lub 667 833 400
Wsparcie psychologa

Szanowni Państwo, Uczniowie i Rodzice

Chciałabym poinformować, że od 2 września, od godziny 8.00 będziemy świadczyć pomoc psychologiczną dla wszystkich, którzy tego wsparcia będą potrzebować. W szkole będzie pełnił dyżur psycholog. Każdy kto będzie potrzebował wsparcia nie pozostanie bez pomocy.
Działania w tym zakresie będą prowadzone długofalowo.


Dyrektor szkoły: Iwona Sobka

Janusz Korczak - pamiętamy.

 

"Nikomu nie życzę źle. Nie umiem. Nie wiem, jak to się robi".
Janusz Korczak

Wieczorem w środę 5 sierpnia 1942 roku do stosu butów w obozie śmierci Treblinka dorzucono 239 par butów i sandałków dzieci z Domu Sierot Janusza Korczaka. Tego dnia wywieziono z Umschlagplatzu do obozu zagłady w Treblince ponad 6600 osób. Wśród nich był Janusz Korczak, jego współpracownicy, Stefania Wilczyńska i 239 dzieci z Domu Sierot. Drogę z Siennej na Umschlagplatz przeszli pieszo w strasznym upale. Na "Umszlagu" załadowano ich do bydlęcych wagonów. Zatrzasnięto drzwi wagonów i nikt już nigdy nie widział byłych mieszkanców Siennej nr. 16!
Tego samego dnia wywieziono tysiące dzieci z innych sierocińców i domów opieki, razem z opiekunami i wychowawcami.




 

22 lipca urodziny naszego patrona- Janusza Korczaka.

 

Ks. Jan Twardowski w 1971 roku tak mówił o Starym Doktorze:
"Maria Grzegorzewska w 'Listach do młodego nauczyciela' pisze, że był wychowawcą niezwykłym. Wyzwalał prawdę już samą swoją obecnością. Każdy, kto obracał się przy nim – czuł się so­bą. Wyczuwało się przy nim marność frazesów, form nieistotnych. Tęskni­ło się za czystością, prostotą jego myśli, które niosły ludziom jego pełne smutku i zadumy dobre oczy."

 

I jeszcze sam Korczak, który w jednej z radiowych "gadaninek" pytał:
"żyłeś ile przeorałeś
ile wypiekłeś chleba dla ludzi
ile włożyłeś pod budowę –
zanim odejdziesz
ile przyszywałeś guzików
ile połatałeś ubrań
ile cerowałeś
komu i ile dawałeś ciepła
jaka była twoja służba
kogo wsparłeś, kiedy się zachwiał
kogo uczyłeś nie spekulując na pokaz, wdzięczność, zapłatę"

 

To są pytania oddające istotę edukacyjnej działalności. Pamiętajmy o tym.

 

 

 


 

22 lipca 1878 roku to data urodzin naszego Patrona. Jakie życzenia mógłby usłyszeć od nas? Za co Go szanujemy i podziwiamy? Pomyśl ...

Obejrzyj prezentację myśli Janusza Korczaka ...

Słynne cytaty  ...

 

 

"Pochód ruszył  (…) idą w kierunku Umschlagplatzu, Pani Stefa, Pan Doktór i cały Dom Sierot…"  5 lub 6 sierpnia 1942 r. Mieszkańcy sierocińca kierowanego przez Janusza Korczaka, razem z innymi podopiecznymi gettowych domów dziecka, zostali odesłani na Umschlagplatz, a następnie zamordowani w ośrodku zagłady w Treblince.  Stary Doktór mimo propozycji i nalegań z różnych stron, pozostał do końca z tymi, którym poświęcił całe swoje zawodowe życie.


Janusz Korczak (właśc. Henryk Goldszmit) to postać wielobarwna. Urodzony w zasymilowanej rodzinie żydowskiej był praktykującym lekarzem, rozpoznawalnym pisarzem i felietonistą, a przede wszystkim pedagogiem i opiekunem dzieci.

Wykształcony w Warszawie, Berlinie, Paryżu i Londynie z oddaniem zajmował się pomocą medyczną dla dzieci. Uczestniczył jako żołnierz w dwóch wojnach (rosyjsko-japońskiej, polsko-bolszewickiej). Bardzo chciał wziąć czynny udział w kampanii wrześniowej ale do wojska nie przyjęto go ze względu na wiek. Mimo to, we wrześniu 1939 r. nosił mundur symbolicznie podkreślając potrzebę walki. Myliłby się ten, kto w Henryku Goldszmicie doszukiwałby się instynktów przemocy. We wszystkich konfliktach zbrojnych pełnił on wszakże służbę medyczną zgodnie z przyświecającym mu posłannictwem pomagania słabym i potrzebującym.

Od początku XX wieku Janusz Korczak był szczególnie zaangażowany w problemy opieki nad sierotami. W domach sierot, które wspierał swoją pracą lub współorganizował, wprowadzał nowatorski system pedagogiczny, w którym dziecko było wyraźnie upodmiotowione. Uznawał za istotną emancypację najmłodszych oraz konieczność dozwolenia im uczenia się przez doświadczenie. Sądził, że należy pozostawić dzieciom możliwość decydowania ale jednocześnie zrozumienia konsekwencji swoich wyborów, poprzez odczuwanie i zaangażowanie emocjonalne. Stąd w korczakowskich sierocińcach istniały instytucje demokracji bezpośredniej, a także szereg inicjatyw angażujących młodych ludzi do poważnych społecznych zadań (np. wydawanie gazety).

Korczak był już przed I Wojną Światową rozpoznawalnym publicystą i autorem prac dla dzieci. Zajmowało go poszukiwanie idealnej koncepcji wychowawczej a hasło szczęśliwego dzieciństwa przyświecało jego poszukiwaniom w tym zakresie. W praktyce dawał świadectwo swoim poglądom w szeregu publikacji skierowanych do dzieci, z których najsłynniejsza chyba, zatytułowana Król Maciuś Pierwszy, stała się inspiracją do działań dla twórców Miejsca Edukacji Rodzinnej prowadzonego w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

Działalność Janusza Korczaka w okresie międzywojennym, znajdowała się pod krytycznym ostrzałem zarówno ze strony środowisk antysemickich jak i grupy żydowskich tradycjonalistów. Nowatorskie koncepcje społeczne wzbudzały sprzeciw konserwatystów. Żyjąc zgodnie z tytułem dramatu Szymona Anskiego (Cwiszyn cwej weltn – na pograniczu dwóch światów), ten wybitny pedagog był silnie zakorzeniony w dwóch kulturach: polskiej i żydowskiej i nigdy właściwie, bez względu na ataki nieprzychylnych mu środowisk, nie zrezygnował z podwójnej tożsamości. Przeciwnie, wskazywał swoim działaniem na to, że ponad ideowymi podziałami i światopoglądowymi dylematami stoi człowiek. Pod pseudonimem Stary Doktór prowadził w okresie międzywojennym popularne audycje radiowe, poświęcone problemom dziecięcego świata, słuchane chętnie przez Żydów i nie-Żydów.

Nie porzucił swoich idei także w getcie, gdzie heroicznie i z narażeniem życia walczył o byt swojego sierocińca i wychowywanych w nim dzieci. Mimo realnych szans na przejście na tzw. "aryjską stronę" i propozycji składanych w tym zakresie przez rozmaite środowiska zdecydował się na pozostanie z podopiecznymi i innymi opiekunami -  do końca.

Ostatnia droga sierocińca Korczaka, z ul. Siennej na Umszlagplatz, jest opisywana rozmaicie. We wszystkich przekazach pojawia się jednak postać Starego Doktora, obecnego wśród swoich dzieci. Korczak uznawał, że dorośli powinni być w wychowaniu dzieci odpowiedzialni i prawdomówni. Spełniać się to miało poprzez wywołanie poczucia bezpieczeństwa i pokazanie dzieciom, że na dorosłych zawsze mogą liczyć. To posłannictwo Henryk Goldszmit wypełnił bohatersko do końca.

 

W marcu 2015 roku sądownie przyjęto 7 sierpnia 1942 r. jako oficjalną datę śmierci pedagoga i lekarza. Jego dzieło upamiętniają liczne pomniki i nazwy szkól. Idee korczakowskie są nadal wykorzystywane w pracy z dziećmi i młodzieżą.

 

Na podstawie:

  • Joanna Olczak-Ronikier, Korczak. Próba biografii, Warszawa 2011.
  • The YIVO Encyclopedia of Jews in Eastern Europe (wersja internetowa)

    http://www.polin.pl/pl/aktualnosci/2017/07/17/75rocznica-smierci-janusza-korczaka 

    "Gdy Niemcy zobaczyli Korczaka, pytali: Kim jest ten człowiek?"

     

    75 lat temu, 5 lub 6 sierpnia 1942 r., Janusz Korczak i jego współpracowniczka Stefania Wilczyńska ze swoimi 192 wychowankami z Domu Sierot doprowadzeni zostali na Umschlagplatz, skąd wywieziono ich do obozu zagłady w Treblince.

    Naoczny świadek sceny przemarszu dzieci na Umschlagplatz Nachum Remba pisał: "Na czele pochodu szedł Korczak. Nie! Tego obrazu nigdy nie zapomnę. To nie był marsz do wagonów, to był zorganizowany, niemy protest przeciwko bandytyzmowi! (...) Były to pierwsze żydowskie szeregi, które szły na śmierć z godnością, ciskając barbarzyńcom spojrzenia pełne pogardy. (...) Gdy Niemcy zobaczyli Korczaka, pytali: Kim jest ten człowiek?". W ślad za nimi poszły dzieci z innych sierocińców i domów opieki, razem z opiekunami i wychowawcami.

    https://gosc.pl/doc/4079473.Gdy-Niemcy-zobaczyli-Korczaka-pytali-Kim-jest-ten-czlowiek 

Został bezdzietnym ojcem niezliczonej ilosci cudzych dzieci ...

6 sierpnia 1942 roku:

"6 sierpnia 1942 (według innych źródeł 5 sierpnia), do Domu Sierot przy Śliskiej w Warszawie wtargnęli funkcjonariusze niemieckiej żandarmerii, policji żydowskiej oraz Ukraińcy wypędzając doktora Korczaka, jego asystentów oraz żydowskie sieroty na Umschlagplatz. Milczący pochód przeszedł ulicami warszawskiego getta. Dzieci ustawione były czwórkami, na czele pochodu kroczył schorowany doktor Korczak ze wzrokiem wzniesionym ku górze niósł dwójkę dzieci na rękach. Drugi oddział prowadziła Kochana Pani Stefa, trzeci-Broniatowska, czwarty-Szternfeld z internatu na Twardej. To były pierwsze żydowskie szeregi krączące w niemym pochodzie. Za nimi szły tysiące dzieci, setki wychowawców, lekarzy, których tożsamości nie znamy. Był to widok niespotykany. - Kim jest ten człowiek?- pytali zdumieni hitlerowcy zerkając na Korczaka. Hitlerowcy nie mogli dać wiary, że ktoś może z taką godnością iść na śmierć. Świadkiem milczącego pochodu była, m.in. Irena Sendlerowa, kierowniczka referatu dziecięcego w ,,Żegocie': ,,Byłam wtedy świadkiem wstrząsającego marszu śmierci Janusza Korczaka z dziećmi. Ostatkiem sił dowlokłam się do domu, dostałam szoku nerwowego, moja matka musiała wezwać lekarza (...)'. Tego dnia próbował ocalić życie Januszowi Korczakowi Nachum Remba. Są źródła, które mówią, że tuż przed wywózką do Treblinki niemiecki komendant placu rozpoznał Janusza Korczaka. Komendant był fanem książki Bankructwo małego Dżeka, którą Korczak napisał: ,,(...) to dobra książka, pan może zostać, doktorze. A dzieci? Ach niestety, dzieci muszą jechać...Pan się myli, krzyknął Doktor, dzieci przede wszystkim - i zatrzasnął drzwi za sobą (...)'. Transport ruszył do obozu zagłady Treblinka. Jest wysoce prawdopodobne, że schorowany Janusz Korczak i część dzieci skonali w bydlęcych wagonach w drodze do Treblinki. W środku wagonów wysypanych wapnem, w których śmierdziało chlorem, stłoczeni ludzie po prostu dusili się z braku świeżego powietrza. Co stało się z tymi, którzy przeżyli transport? Zostali zabici strzałem w tył głowy w lazarecie lub zagazowani spalinami w komorach gazowych Treblinki.
Symboliczny kamień ku czci Janusza Korczaka i dzieci znajduje się na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Treblinka.
Pisząc o tak niepojętym okrucieństwie i płacząc niemalże nad losem doktora Korczaka, asystentów i sierot, przytoczę na koniec słowa wymyślonej przeze mnie krótkiej modlitwy: Uczyń Boże, żeby na świecie było tak, jak powinno być, żeby nie było piekła wojen i nadludzkich cierpień niewinnych ludzi.

 

Ostatnią drogę Janusza Korczaka i dzieci starałam się odtworzyć na podstawie relacji z książki Joanny Iwaszkiewicz ,,Wtedy kwitły forsycje. Pamięci dzieci - ofiar Holocaustu'.

 

#zostań w domu, #czytaj książki

Utworzony za pomocą aplikacji Padlet
W hołdzie Ofiarom Holokaustu

 

 

Warkoczyk
Kiedy już wszystkie kobiety
z transportu ogolono
czterech robotników miotłami
zrobionymi z lipy zamiatało
i gromadziło włosy

 

Pod czystymi szybami
leżą sztywne włosy uduszonych
w komorach gazowych
w tych włosach są szpilki
i kościane grzebienie

 

Nie prześwietla ich światło
nie rozdziela wiatr
nie dotyka ich dłoń
ani deszcz ani usta

 

W wielkich skrzyniach
kłębią się suche włosy
uduszonych
i szary warkoczyk
mysi ogonek ze wstążeczką
za który pociągają w szkole
niegrzeczni chłopcy.

Tadeusz Różewicz

Opłaty za obiady 21/22

Konto do wpłat za posiłki:

Bank Pekao SA, Wołomin, ul. Miła 8/12

Nr  konta13 1240 6335 1111 0010 9181 0202
tytułem według wzoru: Jan Kowalski klasa V obiady -   październik 2021.

 

oplata za październik 2021 - 90 zł

.

.

 

herb_mazowsza.png herb_wwy_90.png

 

Kalendarz

 

 

Mapa satelitarna
zdj_sat.jpg
[ Cookies - info ]Oprogramowanie CMS: DragoN-NogarD © ( www: http://nogard.pl )