Fraszka „Na morwę”
„Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają."
[fraszka „Na lipę” autor Jan Kochanowski]
Tak pisał Jan Kochanowski o lipie z Czarnolasu, ja dziś chcę napisać o morwie z ogrodu „Zaczarowanego świata” w Opolu. Z ogrodu, który z roku na rok staje się piękniejszy i bogatszy o nowe gatunki roślin i zwierząt, którymi hojnie obdarza nas bioróżnorodność.
Dlaczego właśnie to drzewo wybrałam? Wystarczy odwiedzić nasz ogród w samym centrum Opola lub spojrzeć na zdjęcia.
Teraz sami Państwo widzą, że piękno i niepowtarzalny klimat jaki roztacza wśród zieleni nie pozwala przejść obojętnie obok delikatnej i tajemniczej morwy.
Dlaczego tajemniczej? Z bardzo prostej przyczyny.
Otóż morwa jest niewielkim drzewem, może osiągnąć wysokość do 15 metrów. Roślina ta pochodzi z rejonów Chin, Indii i Japonii. W Chinach uprawiana jest z przeznaczeniem do hodowli gąsienic jedwabnika morwowego - liście morwy stanowią idealne pożywienie dla tych owadów. W innych rejonach świata pełni funkcję rośliny ozdobnej, a nawet żywopłotu. Daje niewielkie, jadalne owoce,
o zabarwieniu białym, różowym, fioletowym bądź czarnym, które kształtem zbliżone są do malin. Cechą charakterystyczną jest obecność soku mlecznego w pędach. Nazwa gatunkowa morwy białej pochodzi od białawego zabarwienia kory, a nie, jak się powszechnie mylnie przyjmuje, od koloru owoców. Z racji fioletowoczarnej barwy owoców morwa biała bywa mylona z morwą czarną (Morus nigra L.).
I właśnie w liściach, w korze, w nasionach i w tych niewielkich owocach tkwi cała tajemnica. Badania dowodzą, że zawarte w morwie białej związki aktywne biologicznie mogą być pomocne
w kontrolowaniu chorób cywilizacyjnych: cukrzycy, miażdżycy, choroby Alzheimera oraz w leczeniu nadwagi. Najlepsze efekty przynosiło picie naparu z liści morwy. Do jego przygotowania wystarczy zaledwie 1 g wysuszonych liści morwy, które po zalaniu 100 ml wody i zaparzaniu przez około 5 min są gotowe do użycia. Ponadto preparaty otrzymywane z morwy białej wykazują silne działanie przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne oraz przeciwwirusowe. Wyciągi z korzenia morwy wykazują również działanie terapeutyczne w leczeniu alergii ze względu na zawartość polisacharydów stymulujących namnażanie limfocytów i przeciwciał.
A zatem, gdyby w Czarnolesie rosły morwy, nasz znakomity wieszcz mógłby napisać tak:
Gościu, pokrzep się mym liściem, ano ulżyj sobie,
Owoce moje smakuj, nie daj się chorobie,
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Jedz i pij z mego stołu, niech idzie ci na zdrowie!
Autor: Anna Grabińska