Choroba zakrzepowo zatorowa zabija w Polsce ok. 140 osób dziennie. Dotyka młodych i starszych, na pierwszy rzut oka zdrowych ludzi. O czynnikach ryzyka zakrzepicy, objawach, diagnostyce, leczeniu i profilaktyce będzie mówić – podczas jesiennej edycji Pro salute – specjalista chirurg Krzysztof Laber ze Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Na spotkanie zapraszamy 26.09.2017 r. (wtorek) o godz. 16.00, sala konferencyjna Pawilonu Diagnostyczno-Zabiegowego, wstęp bezpłatny.

Zakrzepowe zapalenie żył głębokich, popularnie zwane zakrzepicą, dzięki szerokiemu dostępowi do badań naczyniowych ultrasonograficznych, jest chorobą coraz częściej rozpoznawaną. Nie należy jej demonizować, gdyż w większości przypadków jej prawidłowe leczenie kończy się bez poważnych następstw dla zdrowia pacjenta. Nie można jej również zbagatelizować, gdyż może być chorobą potencjalnie śmiertelną.
- Ból w łydce lub obrzęk jednej kończyny może być sygnałem ostrzegawczym zapowiadającym pojawienie się zakrzepowego zapalenia żył głębokich szczególnie u osób z grupy ryzyka. Należy jednak pamiętać, że aby postawić pewne rozpoznanie niezbędne jest badanie ultrasonograficzne Doppler - mówi lek. K.Laber i dodaje – Na szczęście dostępność badań USG – Doppler jest coraz powszechniejsza i mogą z nich skorzystać lekarze POZ, co wpływa na poprawę standardów leczenia pacjentów z zakrzepowym zapaleniem żył głębokich.
W ostatnich latach opracowano standardy postępowania, których przestrzeganie daje największe szanse wyleczenia, wprowadzono również nowe, wygodne i bezpieczne leki dzięki którym leczenie zakrzepicy stało się stosunkowo proste i może być prowadzone pod kontrolą Poradni Lekarza Rodzinnego.
Do grup ryzyka narażonych na zachorowanie na zakrzepicę żył głębokich należą osoby otyłe, chore na serce oraz te, u których choroba występowała w rodzinie. Czynnikami ryzyka, a w konsekwencji przyczyną zakrzepicy mogą być: wrodzone lub nabyte predyspozycje, choroba nowotworowa, operacja chirurgiczna, długa podróż samolotem, antykoncepcja hormonalna.
- Na zakrzepicę najczęściej chorują osoby powyżej 40. roku życia. Istotnym czynnikiem ryzyka jest prowadzenie mało aktywnego trybu życia, schorzenia związane z układem krzepnięcia, urazy mechaniczne i zbyt ciasna odzież, a nade wszystko dłuższe unieruchomienie – wyjaśnia szpitalny specjalista.