160 osób w cztery godziny - aż tylu chętnych odwiedziło Szpital Śląski podczas 9. Cieszyńskiej Nocy Muzeów. Najwięksi optymiści nie przewidywali, że historyczna ekspozycja, która po raz pierwszy została udostępniona zwiedzającym przez cieszyński szpital, będzie cieszyć się tak dużym zainteresowaniem.

- O tym, jak ciekawa była Noc Muzeów w cieszyńskim szpitalu, najlepiej świadczą komentarze, które mieliśmy okazję usłyszeć od gości po wydarzeniu: „Hit Nocy Muzeów”, „Rewelacja”, „Najlepsze!” – opowiada Barbara Karnas-Greń, organizatorka wystawy i dodaje: - Mimo ograniczonych godzin zwiedzania i zamknięcia ekspozycji o 21.00 znaleźli się chętni, którzy mieli zamiar wybrać się do szpitalnego muzeum o godz. 23.00.
Tego wieczora w murach szpitala było co oglądać, jednak zanim dorośli i dzieci otrzymali prawo wejścia, obowiązkowo musieli sprawdzić – w tajemniczej maszynie - czystość rąk, o co zadbała Leokadia Gawlas z Zespołu Kontroli Zakażeń. Goście zostali również zważeni, zmierzeni oraz otrzymali obliczenia BMI i porady dietetyczne, które przygotowały Beata Czernik i Bożena Hoinkes z Działu Żywienia Szpitalnego. W wejściu do sali konferencyjnej uczestników witała Jolanta Nowak w nieużywanym już w dzisiejszych czasach, tradycyjnym czepku pielęgniarskim. Goście obejrzeli film o powstaniu Szpitala Śląskiego, przymierzyli ciężki fartuch lekarza rentgenologa i obejrzeli klisze na starym negatoskopie. Do rozmowy uczestników zaprosił szalony doktor Frankenstein wraz ze swoim przerażającym dziełem – Monstrum. Salę opanowali członkowie Stowarzyszenia Historyczno- Rekonstrukcyjnego „Barwa i Broń – Wczoraj i dziś”, czyli Mirosław Gaura, Szymon Brejza i Michał Przybył. Dużym zainteresowaniem uczestników nocnej wystawy cieszyła się oryginalna waliza opatrunkowa z pełnym wyposażeniem z okresu II wojny światowej.
Właściwa ekspozycja historyczna, mieszcząca się w Bibliotece Medycznej, zaoferowała szeroki wachlarz historycznych, medycznych czasopism polskich i zagranicznych, a także wydawnictw podręcznikowych z XIX wieku. Największym zainteresowaniem cieszyły się zdjęcia budynków szpitalnych z lat 1982-1910, a także wstrząsających przypadków chorobowych umieszczonych w ramkach z kwiatowym wzorem (tak realizowali zlecenia ówcześni fotografowie). Za opiekę nad tą częścią wystawy odpowiadała Beata Sikora-Małyjurek z Sekcji Promocji Zdrowia. Niewątpliwie wielką atrakcją dla gości była możliwość wzięcia do ręki nie tylko książek czy zdjęć, ale również zabytkowych narzędzi medycznych. Odpowiedzi na pytania o ich zastosowaniu udzielał – z ogromnym wdziękiem – Henryk Neffe, Inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwał Tadeusz Golasowski z Centrum Ochrony Security.

foto. Barbara Karnas