Odwiedź nową stronę internetową szkoły: kliknij

 MYŚL ROKU: "Każdą pracę wykonuj tak, jakby miała ona być ostatnią w życiu" - Marek Aureliusz

Wycieczka szkolna - Wisła 2013

Tegoroczna wycieczka szkolna w Beskid Śląski i Żywiecki odbyła się dnia 15 i 16 maja. Postanowiliśmy wypocząć od szkolnych murów i zwiedzić okolice Wisły oraz Szczyrku. Trzeba przyznać, że nie spodziewaliśmy się aż tylu wspaniałych widoków i atrakcji. Tym bardziej, że

aura pogodowa, w przeciwieństwie do zeszłego roku, nie przywitała nas majowym śniegiem, ale piękną, słoneczną pogodą.

 

Pierwszego dnia naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od zdobycia niepozornej, aczkolwiek stromej górki Żar, z której roztaczał się wspaniały widok na Jezioro Żywieckie. Na szczycie zobaczyliśmy zbiornik wodny elektrowni, wysłuchaliśmy opowieści naszego przewodnika na temat historii i przeznaczenia tego obiektu.

Następnym punktem wycieczki było zwiedzanie starówki miasteczka Żywiec i znajdującego się nieopodal Starego  Zamku i Pałacu Habsburgów wraz z otaczającym je parkiem. Stamtąd udaliśmy się do Muzeum Koronki w Koniakowie, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć prawdziwe dzieła sztuki z 200-letnią tradycją, misternie wykonane przez koniakowskie gospodynie, tzn.: czepce, obszycia chust, kryzy, kołnierzyki, wstawki do bielizny pościelowej, firanki, „ząbki” czyli serwetki na półki, z których każda ma inny wzór i kształt, motywowany elementami przyrody i tradycji.

Z Koniakowa udaliśmy się do niesamowitej kurnej „chaty Kawuloka” z 1863 roku, w której wizyta okazała się największą atrakcją tego dnia . A wszystko za sprawą barwnej opowieści  gawędziarza Janka, którego dowcip, gwara beskidzka  rozbawiły wszystkich do łez.

Chata jest  dowodem ogromnej siły tradycji, która przetrwała do dziś i jest pielęgnowana poprzez zachowane archaiczne sprzęty domu mieszkalnego oraz unikatowe pasterskie instrumenty, na których prezentowane melodie pozwalają zwiedzającym na wędrówkę muzyczną w dawno minione czasy. Poznaliśmy obyczaje pasterskie, mnóstwo ciekawostek z życia mieszkańców Beskidu.

Ubawieni, z dobrymi humorami odwiedziliśmy jeszcze rodzinne miasto Adama Małysza, po czym udaliśmy się na zasłużony „odpoczynek” w Szczyrku- miasteczku z niepowtarzalnym sportowym klimatem. Harcom uczniowskim długo nie było końca, a przed nami jeszcze perspektywa zdobycia Baraniej Góry/ 1220m/drugiego dnia naszej wyprawy. Wyruszyliśmy około godziny 9.00. Trasa wśród leśnych potoków i kaskad była bardzo przyjemna, choć po pewnym czasie coraz częściej padały słowa:  „Daleko jeszcze?”. Wysiłek piechurów się opłacił, widok na pasma Beskidu, a nawet Tatr długo pozostanie w naszej pamięci.

Ostatnim już punktem naszej wędrówki była skocznia w Wiśle, po czym zmęczeni,  ale zadowoleni i pełni wrażeń, udaliśmy się w drogę powrotną do Jaszczwi. Mamy nadzieję, że uda nam się kiedyś odwiedzić tamte strony, ponieważ wiemy, że pozostało jeszcze wiele miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.























    

© 2010-2022 Bogdan Rzeźnik-Zubek

Slideshow is powered by Noobslide