Ona kocha motocykle, szczególnie te szybkie, on zaś uwielbia wspinaczkę w górach i nie wyobraża sobie dnia bez biegania. Zgierzanin Artur Świstek oraz ozorkowianka Aleksandra Błaszczyk są parą od kilku miesięcy i lubią wyzwania. Niedawno, wspólnie z łodzianką Anną Bobrowską, w fińskim Sonkajärvi, zdobyli brązowy medal podczas Mistrzostw Świata... w noszeniu żon.

W czerwcu, podczas zawodów w Uniejowie, zgiersko-ozorkowski duet zdobył Mistrzostwo Polski w tej dyscyplinie, co otworzyło im drzwi do wystartowania w Finlandii – miejscu, z którego wywodzi się ten niecodzienny sport.

– W Sonkajärvi mieliśmy pod pokonania dystans 253,5 m. z przeszkodami, w jak najszybszym czasie – mówi Artur Świstek. – Najpierw był bieg, później skok do basenu z wodą i znów bieg przez dwie drewniane pale, a potem znów bieg pod górkę do mety. Oczywiście całą trasę pokonałem mając na plecach partnerkę. Do złotego medalu zabrakło zaledwie 17 sekund.

Tradycja noszenia żon wywodzi się z XIX wiecznej Finlandii. Legenda głosi, że Banda Herkko Rosvo-Ronkainena rabowała wsie i podkradała żony. Bandzior zarzucał kobietę na ramiona i uciekał z nią w las. Można ją było... wykupić! Trzeba było tylko zaoferować odpowiednią ilość piwa.

Pierwsze zawody w noszeniu żon odbyły się w 1992 r.



foto: Artur Świstek