Blisko setka najlepszych riderów w kraju zawitała w ostatni weekend do Strykowa, aby rywalizować podczas III Rundy Mistrzostw Polski Orlen MX w Motocrossie. Ponad trzydziestostopniowy upał oraz zróżnicowana nawierzchnia trasy, z licznymi odcinkami piaszczystymi i dużą ilością usypanych skoków sprawiły, że kolejny raz nie zabrakło emocji podczas zawodów.

Pierwszego dnia, na torze przy ul. Warszawskiej, ścigali się zawodnicy w klasie MX65, MX85 oraz MX Open. W pierwszej bezkonkurencyjny okazał się Maks Chwalik, który nie dał szans rywalom i z dużą przewagą wygrał oba wyścigi. Strykowski tor okazał się bardzo gościnny również dla zawodników z zagranicy. W klasie MX 85 najlepszy był Białorusin Daniel Volovich. Najważniejszy wyścig, tego dnia, odbył się w królewskiej klasie MX Open. Wśród startujących nie mogło zabraknąć m.in. naszego "eksportowego" zawodnika Tomasza Wysockiego, a także Łukasza Lonki i Karola Kędzierskiego, czyli riderów, którzy w przeszłości wygrywali już na strykowskim torze i to pomiędzy tą trójką rozegrała się walka o medale. Najlepszą formę zaprezentował jeżdżący na motocyklu marki KTM Tomasz Wysocki, który wygrał oba biegi. Tuż za nim uplasował się Łukasz Lonka, zaś podium zamknął Karol Kędzierski.

W niedzielę riderzy ścigali się w klasach: MX Masters, MX Kobiet oraz MX2. W tej pierwszej faworyt mógł być tylko jeden – Jacek Lonka, który od kilku sezonów wiedzie prym na krajowym podwórku. Nie inaczej było w Strykowie. Zawodnik Człuchowskiego AutoMotoKlubu POLTAREX, wygrał oba biegi i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski. Nagrody i puchary najlepszym riderom w tej klasie wręczył, w imieniu starosty zgierskiego, Wojciech Budziarski – członek Zarządu Powiatu Zgierskiego. 

Emocji nie zabrakło również w klasie MX2.Pierwszy wyścig wygrał Łukasz Lonka, drugi był aktualny lider MP Karol Kędzierski.W drugim biegu panowie zamienili się miejscami na mecie. Kędzierski zwyciężył, a tuż za nim do mety dojechał młodszy przedstawiciel rodziny Lonków. Trzeci był Karol Kruszyński. Tak samo wyglądało końcowe podium w tej klasie.

W wyścigu Pań można było śmiało stawiać dolary przeciwko orzechom na to, że najszybszą w tej klasie będzie Joanna Miller – jedyna Polska zawodniczka biorąca udział w Mistrzostwach Światach.Gdynianka wróciła do ścigania na rodzimych torach, po kilkutygodniowej przerwie.– W pierwszym biegu starałam się jechać bardziej asekuracyjnie ze względu na kolano, które było mocno nadwyrężone po zawodach we Francji, natomiast w drugim dałam już z siebie maksimum – mówi „pierwsza dama polskiego motocrossu”, która okazała się bezkonkurencyjna i dużą przewagą wygrała oba biegi. Teraz przed Asią kolejne zawody m.in. III runda Mistrzostw Europy, w której zajmuje aktualnie 4 pozycję w klasyfikacji generalnej.

Miłym akcentem podczas zawodów był pokaz jazdy klasy „Mini”. Swoje umiejętności zaprezentowali najmłodsi adepci jazdy na motocyklach, wśród których najmłodszy miał zaledwie 4 lata.