Dwa lata po zakończeniu działań wojennych zawiązała się Ochotnicza Straż Pożarna w Lubiankowie. Na potrzeby działalności jednostka OSP, z majątku Lubianków, otrzymała od Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Łowiczu, działkę o powierzchni 0,35 ha wraz z budynkiem. Na wyposażeniu druhów, w tamtym czasie, znalazły się wóz konny i sikawka ręczna, pozyskane od OSP w Łyszkowicach.

W 1970 roku, w czynie społecznym, rozpoczęła się modernizacja budynku należącego do jednostki. Powiększono główną salę, z której wydzielone zostało pomieszczenie Klubu Młodego Rolnika. Rok później powołano do życia młodzieżową drużynę pożarniczą żeńską i męską, której kolejne pokolenia członków odnoszą sukcesy w zawodach pożarniczych. W 1985 roku zawiązał się komitet budowy nowej strażnicy. Dzięki dużemu zaangażowaniu mieszkańców wsi, dość szybko udało się zakończyć budowę. Niezbędne wyposażenie, dzięki staraniu licznych społeczników, przyjechało do Lubiankowa z całej Polski: deski zostały pozyskane w Resku, oświetlenie w Wilakasach, stoły w Lublinie, a krzesła w Szczecinku. Po oddaniu strażnicy do użytku, w 1989 roku, jednostka OSP zaczęła się dynamicznie rozwijać. W tym samym roku druhowie otrzymali wóz bojowy marki Jelcz, który po dziś dzień niezawodnie służy lubiankowskim ochotnikom.

Nieprzerwana działalność lubiankowskiej jednostki trwa już od 70 lat. Podczas jubileuszowych uroczystości wręczono okolicznościowe odznaczenia i medale dla zasłużonych druhów. – Służycie „Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek”, dlatego w tym szczególnym dniu dziękuję i życzę wszystkim ochotnikom satysfakcji ze służby dla dobra powiatu zgierskiego i jego mieszkańców, szczęśliwych powrotów z akcji ratowniczych oraz wszelkiej pomyślności mówiłBogdan Jarota – starosta zgierski, wręczając na ręce prezesa lubiankowskiej jednostki – Władysława Mikołajczyka, jubileuszowy upominek.

Po zakończeniu oficjalnych uroczystości, uczniowie Zespołu Szkół w Lubiankowie przygotowali dla gości krótki program artystyczny. Następnie mieszkańcy bawili się na pikniku rodzinnym, a wieczorem wspólnie piekli kiełbaski przy ognisku.