Popularny leśny drapieżnik, jakim jest lis, posiada wiele określeń, odzwierciedlających jego charakter. Jeśli dodać do tego informacje, że bardzo szybko się on rozmnaża, a w naszych lasach ma mało naturalnych wrogów, to łatwo wywnioskować, że ten skuteczny myśliwy trzebi całe stada kaczek, zajęcy, kuropatw, czy bażantów.
Polski Związek Łowiecki, Komisja Hodowlana oraz koła łowieckie z całego województwa już dzisiaj wypowiadają wojnę lisom, kunom, tchórzom oraz innym drapieżnikom, organizując na nie polowania. W połowie lutego w naszych lasach dało się słyszeć strzały i ujadanie psów podczas III Powiatowych Łowów na Lisy.

– Pogoda w tym roku nam sprzyjała – mówi Sylwester Colonna – Walewski z łódzkiego KM Leśnik. – Słońce i dodatnie temperatury wywabiły lisy z nor. Wyszły polować, co pozwoliło naszej Łajce złapać trop – dodaje myśliwy, który w tym roku może pochwalić się wynikiem 11 ustrzelonych lisów.
Rozumiejąc zadania realizowane przez Komisję Hodowlaną Starosta Zgierski kolejny raz objął patronatem i wsparł to wydarzenie, fundując statuetki i upominki dla myśliwych. Okazją do symbolicznego pożegnania lisów z knieją jest pokot, będący jednocześnie okazją od podsumowania łowów. W tym roku w leśniczówce w Kalinowie (gm. Stryków) pojawiły się koła z dwóch powiatów: zgierskiego i brzezińskiego. Łącznie udało się upolować 100 lisów oraz 3 kuny i 1 tchórza, z czego 70 % to wynik zgierskich myśliwych. W polowaniu grupowym najlepsze było koło Tur, II miejsce zajął Sokół, a III Leśnik. Lisiarzem Powiatu Zgierskiego został Marian Pawęzka z KM Tur, z wynikiem 16 lisów i 1 kuna. Najstarszym uczestnikiem polowania był 89-letni Jan Karolak. Pamiątkowe statuetki i nagrody wręczał m.in. Wojciech Brzeski – członek Zarządu Powiatu Zgierskiego.

Źródło: Jolanta Łęczewska