Panie ze Stowarzyszenia pn. Koło Gospodyń Wiejskich w Brończynie nie ustają w swoich wesołych wojażach oraz w kultywowaniu tradycji. W dniach 5-6 czerwca wesoły autobus pomknął z Brończyna – w ślad za serialowym Ojcem Mateuszem – do Sandomierza. W pierwszy dzień zwiedzono m.in. Stare Miasto, dziedziniec zamkowy oraz ratusz, zabytkowe kamieniczki, bazylikę katedralną, muzeum diecezjalne w Domu Długosza. Spacerowano po wzgórzu staromiejskim oraz zaliczono wejście na szczyt sześciopiętrowej Bramy Opatowskiej. Niezapomnianym wrażeniem okazał się rejs statkiem po Wiśle. Podczas rejsu można było oglądać panoramę królewskiego Sandomierza, strzeliste wieże kościołów oraz Collegium Gostomianum. Drugi dzień upłynął na zwiedzaniu sandomierskich wąwozów, przejściu podziemną trasą turystyczną oraz wizycie w zbrojowni u sandomierskich rycerzy. Co niektórzy uczestnicy wycieczki „za karę” zostali zakuci w rycerskie zbroje. Po pożegnaniu z Sandomierzem odwiedzono bardzo słodkie miasto – Opatów. Zaopatrzeni w tradycyjnie wyprodukowane cukierki „krówki” uczestniczy wycieczki ruszyli na zwiedzanie miasteczka.
