imieniny: Eustachego, Mariki, Mirelli
Wiosenna przyroda zachęca do wędrówek i dlatego 48 osób przyjęło zaproszenie Koła Turystycznego „Cyba” z Jedlicza na wycieczkę po Beskidzie Sądeckim.
Przejazd w strugach deszczu do Łomnicy Zdroju ostudził nieco zapał wędrowania. W dolinie Łomniczanki, przy wodospadzie, deszcz zelżał i część osób wybrało, tak jak było zaplanowane, zdobycie Hali Łabowskiej.
Pozostałe osoby postanowiły zwiedzić Piwniczną Zdrój – uzdrowisko położone w dolinie Popradu.
Szlak na Halę Łabowska pnie się bardzo stromym stokiem i trzeba się było mocno natrudzić żeby móc rozkoszować się szeroką panoramą górskich grzbietów.
Unoszące się mgły, jasna zieleń buków przeplatana ciemną zielenią jodeł, stare szałasy pasterskie na Hali Groń, rozległe polany wzbudzały zachwyt. Szałasy są już reliktami w naszych górach, bo zaprzestano wypasów a sukcesja pochłania hale i dla takich widoków warto wędrować.
Na Hali Łabowskiej znajduje się pomnik poświęcony ks. Władysławowi Gurgaczowi (1914-1949), jezuicie, ur. w Jabłonicy Polskiej, który był kapelanem Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej i uczestnikiem podziemia antykomunistycznego, zamordowanym przez komunistów w 1949 r. Właśnie w tym rejonie znajdowała się baza tego oddziału.
W schronisku na Hali Łabowskiej był czas na kubek gorącej kawy, smaczne naleśniki i inne przysmaki. Przed schroniskiem cała grupa pozowała do zdjęcia.
Zejście do Łomnicy Zdroju trawersem Parchowatki prowadziło zmiennym nachyleniem terenu, raz łagodnie to znów stromo, lasem i polanami.
Dla widoków Pasma Radziejowej, Gór Grybowskich warto było podjąć trud wędrówki pod okiem doświadczonego przewodnika beskidzkiego Roberta Kubita.
Zapraszamy na kolejne wycieczki, jak nie teraz to kiedy…
Dorota Mróz