Sobota 17 lipca 2021
imieniny: Aleksego, Bogdana, Martyny

Wycieczka szkolna uczniów z Jaszczwi

Tegoroczna wycieczka uczniów z Zespołu Szkół w Jaszczwi w Beskid Śląski i Żywiecki odbyła się w dniach 15 i 16 maja br. Uczniowie z opiekunami wypoczywali od szkolnych murów i zwiedzali okolice Wisły oraz Szczyrku. Pierwszy dzień wędrówkę rozpoczęli od zdobycia niepozornej, aczkolwiek stromej górki Żar, z której roztaczał się wspaniały widok na Jezioro Żywieckie. Na szczycie zobaczyli zbiornik wodny elektrowni , wysłuchali opowieści przewodnika na temat historii i przeznaczenia tego obiektu.
Następnym punktem wycieczki było zwiedzanie starówki miasteczka Żywiec i znajdującego się nieopodal Starego Zamku i Pałacu Habsburgów wraz z otaczającym je parkiem.


Stamtąd uczniowie udali się do Muzeum Koronki w Koniakowie, gdzie mieli okazję zobaczyć prawdziwe dzieła sztuki z 200-letnią tradycją, misternie wykonane przez koniakowskie gospodynie, tzn.: czepce, obszycia chust, kryzy, kołnierzyki, wstawki do bielizny pościelowej, firanki, „ząbki” czyli serwetki na półki, z których każda ma inny wzór i kształt, motywowany elementami przyrody i tradycji.
Z Koniakowa udali się do niesamowitej kurnej „chaty Kawuloka” z 1863 roku, w której wizyta okazała się największą atrakcją tego dnia. Wszystko za sprawą barwnej opowieści gawędziarza Janka, którego dowcip i gwara beskidzka rozbawiły wszystkich do łez.
Chata jest dowodem ogromnej siły tradycji, która przetrwała do dziś i jest pielęgnowana poprzez zachowane archaiczne sprzęty domu mieszkalnego oraz unikatowe pasterskie instrumenty, na których prezentowane melodie pozwalają zwiedzającym na wędrówkę muzyczną w dawno minione czasy. Ubawieni, z dobrymi humorami odwiedzili również rodzinne miasto Adama Małysza, po czym udali się na zasłużony „odpoczynek” w Szczyrku- miasteczku z niepowtarzalnym sportowym klimatem. Zabawy długo nie było końca, a przed wycieczkowiczami była jeszcze perspektywa zdobycia Baraniej Góry/ 1220m. Trasa wśród leśnych potoków i kaskad była bardzo przyjemna, choć po pewnym czasie coraz częściej padały słowa: „Daleko jeszcze?”. Wysiłek piechurów się opłacił, widok na pasma Beskidu, a nawet Tatr długo pozostanie w ich pamięci.
Ostatnim punktem wędrówki była skocznia w Wiśle.
 

Słownik: