Wczoraj strażnicy interweniowali w związku ze spalaniem odpadów w domu jednorodzinnym Jak się okazało jego właściciel wrzucił do paleniska płyty paździerzowe lakierowane oraz ubrania. Dzisiaj inny mężczyzna wypalał kable miedziane. Obaj otrzymali mandaty karne.
Coraz niższe temperatury powodują, że w niektórych domach właściciele rozpalają w piecach. Niestety bardzo często materiały, które stosują do spalania są nie tylko nie dozwolone, a wręcz toksyczne i powodujące nieodwracalne zmiany w naszym organizmie. Przez toksyczne zadymienie zwiększa się znacznie ryzyko zachorowania. Są to często choroby płuc, alergie itp.. Szczególnie narażone są dzieci, które dużo czasu spędzają na tzw. „świeżym powietrzu”.
Tak właśnie było wczoraj. W domku jednorodzinnym w Świdniku przy jednej z głównych ulic 77-latek wypalał w piecu płyty lakierowane, sklejki oraz odzież. Został ukarany mandatem. Jednocześnie z uwagi no to, że w tym roku kolejny raz został namierzony przy spalaniu toksycznych substancji funkcjonariusze pouczyli go, że następnym razem zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
Z kolei dziś w okolicach ul. gen. Maczka strażnicy namierzyli mężczyznę, nad którym unosiły się kłęby czarnego dymu. Okazało się, że wypalał kable miedziane. Również został ukarany mandatem.
Przypomnijmy, że najbardziej szkodliwe dla ludzi są spalane butelki plastikowe, materiały pcv, gumy czy właśnie lakierowane płyty meblowe. Tak naprawdę podczas wrzucenia do pieca te materiały tylko zmieniają swoją formę. Jako drobiny wyrzucone pod wpływem temperatury mieszają się z powietrzem atmosferycznym i są przez nas wdychane. Najgorsze jest to, że pozostają w płucach do końca naszego życia i mogą być przyczyną wielu chorób w tym bardzo często nowotworowych. Co też ciekawe te substancje oprócz tego, że szybko się spalają nie dają nam wiele wartości energetycznej.
Zadbajmy zatem o siebie i swoich najbliższych. Wypalanie toksycznych substancji przynosi straty nie tylko finansowe ale przede wszystkich zdrowotne, warto też pamiętać, o naszych sąsiadach i reputacji.