Anna Karenina - pamiętnik
Widziałam jak Jezusa biczowali, bezsilna przez okno patrzyłam, inni bezsilni obok niego stali, a zgraja oprawców zbrodnią się cieszyła. Słyszałam jak za niewinność został skazany i jak tłum oszalały żądał śmierci jego nie czuł wtedy bólu choć bolały go rany pił kielich goryczy swego losu złego. Widziałam jak na ziemię osuwał się zemdlony, w agonii podnosił się i padał znów, krew na twarz mu ściekała spod cierniowej korony, On przyjmował wszystko - bez zbędnych słów.
|