11 listopada 1935 r., w sześć miesięcy po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego, w domu wdowy po nim, marszałkowej Aleksandry Piłsudskiej, z domu Szczerbińskiej, oraz jej córek Wandy i Jadwigi, spotkali się bliscy współpracownicy i przyjaciele zmarłego, by wspomnieć jego zasługi dla Ojczyzny.

Na uroczysty poczęstunek przybyli: gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski (osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego), Józef Beck (polityk, dyplomata), Walery Sławek (trzykrotny premier, marszałek sejmu), Michał Sokolnicki (sekretarz J. Piłsudskiego, dyplomata), gen. Gustaw Orlicz-Dreszer (dyplomata), gen. Sławoj Składkowski (trzykrotny minister, premier) i Aleksander Prystor (premier).

Wokół takiego spotkania, przy stole zastawionym ulubionymi potrawami marszałka, osnuto fabułę patriotycznego spektaklu, wystawionego przez uczniów Zgierskiego Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. Jana Pawła II z okazji 101. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. W historyczne postacie wcielili się trzecioklasiści, a patriotyczne piosenki śpiewały dziewczęta z klasy drugiej.

Przedstawienie powstało pod kierunkiem wychowawczyń klas trzecich Beaty Rybarczyk i Ireny Kowalskiej, a wystawiono je dla całej społeczności szkolnej we wtorek 12 listopada. W gronie gości uroczystej akademii nie zabrakło członka Zarządu Powiatu Zgierskiego Adama Świniucha, który dał się poznać jako znawca biografii Józefa Piłsudskiego, a także Ignacego Jana Paderewskiego, którego nazwał ojcem chrzestnym niepodległości Polski.

- Ale musimy również powiedzieć o rządzie Jędrzeja Moraczewskiego i o bardzo ważnych postanowieniach tego rządu – mówił Adam Świniuch. - To są wyborcze prawa kobiet. Mało które kraje w świecie się na to decydowały, Szwajcaria zrobiła to dopiero w latach 70-tych XX w. My już wtedy, w początkach istnienia Polskiego Państwa, daliśmy pracownikom ośmiogodzinny dzień pracy, prawo do strajku, prawo do nie pracowania w dni wolne i święta. Daliśmy ubezpieczenia społeczne…

Niepodległa Polska była więc państwem nowoczesnym, a rządzący nią śmiało patrzyli w przyszłość, choć musieli stawiać czoła dramatycznym wyzwaniom, gdy toczyły się walki o granice, gdy na Śląsku, na Warmii i Mazurach odbywały się plebiscyty, mające przesądzić o polskości tych ziem. Ogromnym wysiłkiem całego narodu, początkowo 25-tysięczna, słabo uzbrojona armia, rozbudowana została do niemal milionowego wojska, zdolnego w 1920 r. przeciwstawić się „bolszewickiej zarazie”.

- Wysiłek narodu był przeolbrzymi, ale naród wiedział, że robi to dla siebie po ponad 120 latach niewoli. I taką Polskę dzisiaj musimy szanować i jej tradycje kontynuować. W waszych rękach przyszłość tego narodu – zwracał się Adam Świniuch do młodzieży.

Klimat dwudziestolecia międzywojennego, oddały podczas uroczystości historyczne rekwizyty: zabytkowe meble, tkaniny i dekoracje, a także zdjęcia i portret Marszałka, namalowany przez uczennicę klasy czwartej.

Uczniowie i nauczyciele ZZSP odtworzyli również smaki pierwszych dekad Niepodległej, przygotowując na akademię poczęstunek na podstawie oryginalnych przepisów z książki kucharskiej wydanej w 1913 r. W „menu marszałkowej” znalazły się więc: kotleciki ziemniaczane, faworki, ciasto drożdżowe, uwielbiane przez J. Piłsudskiego ciasto ze śliwkami z kruszonką, piernik, przekąski z różnymi pastami, łazanki z szynką oraz domowe powidła z dyni. Uczty takiej nie powstydziłaby się chyba żadna pani domu w roku pańskim 1935.