XXXI Światowe Dni Młodzieży zbliżają się wielkimi krokami. Już 26 lipca w Krakowie odbędzie się ceremonia otwarcia, a dwa dni później prawie 2 mln młodych ludzi powita Ojca Świętego. Jednak zanim do tego dojdzie, goście z całego świata zjeżdżają się do miast i miasteczek w całej Polsce i uczestniczą w diecezjalnych obchodach Światowych Dni Młodzieży.

Od środy 20 lipca także w naszym powiecie gościmy przybyszy z Hiszpanii, Włoch i Węgier. W stolicy powiatu – Zgierzu, jest już 50 Hiszpanów, którzy zanim dotrą do Krakowa, zwiedzą nasz region. Przez tych kilka wakacyjnych dni będą spędzać czas na modlitwie, brać udział w zawodach sportowych, koncertach, piknikach i zabawach tanecznych. W czasie wolnym będzie ich można spotkać spacerujących po okolicy albo siedzących w lokalnych pubach. Wszyscy przyjezdni zakwaterowani są u rodzin, które zadeklarowały chęć ugoszczenia pielgrzymów.

- Cieszy nas bardzo fakt, że rodzin, chętnych do podjęcia gościną młodzieży z zagranicy, było trzy razy więcej, niż samych przyjezdnych – mówi ks. Jan Czekalski z parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Zgierzu. – Dokonując ostatecznej weryfikacji rodzin, wybraliśmy te, z których pochodzi młodzież zaangażowana w życie parafii. Dzięki temu znamy rodziny i mamy pewność, że młodzi ludzie od nas, porozumieją się z tymi z zagranicy.

Organizacja tak wielkiego przedsięwzięcia była możliwa dzięki zaangażowaniu wielu osób dobrej woli, instytucjom i samorządom, które postanowiły wesprzeć tę inicjatywę. W ugoszczenie młodzieży z Hiszpanii włączyły się także władze powiatu zgierskiego, finansując posiłki dla gości. Z młodymi ludźmi, którzy przybyli do Zgierza, udało nam się porozmawiać pierwszego dnia ich pobytu u nas, po obiedzie. Jakie są ich pierwsze wrażenia z wizyty w Polsce?

- Myślałam, że tu będzie chłodniej – śmieje się 20-letnia Maria z Kordoby, – a tymczasem miasto bardzo mi się podoba, a pogoda jest fantastyczna. Ludzie, u których się zatrzymaliśmy są bardzo mili i traktują nas jak własną rodzinę.

Wielu naszych rozmówców, przyjechało w większych grupach – wraz z przyjaciółmi i członkami swoich rodzin.

- Należymy do tej samej parafii w Kordobie – mówią Balbino, Alvaro i Hernan. – Już nie możemy doczekać się spotkania z Papieżem. Dla nas jest to przeżycie duchowe, ale też przygoda życia.

Manuel Gomez Gonzalez, pierwszy raz jest w naszym kraju. – Dla mnie jest to świetna okazja aby poznać Polskę, jej kulturę, a także zawrzeć nowe znajomości – mówi pielgrzym z Hiszpanii. – Do tej pory nie wiedziałem zbyt wiele o Polsce, chociaż oczywiście znam Roberta Lewandowskiego. Wasz kraj kojarzył mi się z miejscem, w którym pogoda jest zmienna i panuje chłodny klimat.

Manuel zamieszkał u trzyosobowej rodziny. – Są bardzo otwarci i życzliwi, cały czas się śmieją i świetnie gotują. Najbardziej przypadła mi do gustu potrawa, która wyglądała jak hamburger, ale smakowała inaczej – mówi pielgrzym. Jak zaznacza Manuel najważniejszym punktem dla niego, podczas Światowych Dni Młodzieży, jest możliwość pomodlenia się za swoich znajomych i rodzinę oraz bycie blisko Boga.

Młodzi ludzie, na pytanie, czy odczuwają strach przed groźbami ataku terrorystycznego, odpowiadają, że w dzisiejszych czasach ataki mogą zdarzyć się wszędzie, a oni jako katolicy powinni być silni i nie bać się manifestować swojej wiary.

ŚDM to ogromne przedsięwzięcie organizacyjne, wymagające bardzo dobrego przygotowania. Trudno wyobrazić sobie tak dużą imprezę bez zaangażowania wolontariuszy, których zgłosiło się aż kilkanaście tysięcy. To oni, w głównej mierze, pomagają przy obsłudze zagranicznych gości. – Aby pielgrzymi mogli czuć się u nas komfortowo musimy zadbać o dobrą komunikację i informację – mówi Klaudia Owczarczyk, wolontariuszka z parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Zgierzu. – Chcemy zapoznać ich również z naszą kulturą, dlatego podczas pobytu w Zgierzu zorganizowaliśmy dla nich kilka wycieczek m.in. do Parku Kulturowego Miasto Tkaczy.